Transkrypcja nagrań – szybka, łatwa i przyjemna praca. Czy aby na pewno? Swego czasu napisałam tekst omawiający 6 głównych mitów na temat transkrypcji nagrań. Możecie go przeczytać tutaj. Dzisiaj na moment chcę do tego wrócić, ale skupię się na innych mitach.

Szybko

Osobom niedoświadczonym w przygotowywaniu transkrypcji nagrań wydaje się często, że to praca, którą można wykonać szybko. Dlaczego się mylą? Proces realizacji transkrypcji nagrania wymaga cierpliwości, dbałości o szczegóły, wysokiego poziomu koncentracji i umiejętności stosunkowo szybkiego pisania. Wiele czynników wpływa na określanie czasu sporządzania danej transkrypcji. Poczynając od samego czasu nagrania, poprzez jego jakość (głośne, wyraźne nagrania, z niewielką liczbą rozmówców mogą być wykonane szybciej niż zakłócone nagrania, z większą ilością respondentów), a na tematyce kończąc. Wielokrotnie zdarza się tak, iż transkrybent jest zmuszony posiłkować się sprzymierzeńcem w postaci wyszukiwarki Google i weryfikowaniem pewnych zwrotów, nazw, nazwisk czy też obcojęzycznych wtrąceń. To wszystko wymaga dodatkowego czasu, który należy uwzględnić podczas określania terminu realizacji zlecenia.

Łatwo

Przepisywanie tego, co się usłyszy, niejednokrotnie może się wydawać prostym zadaniem, które każdy mógłby wykonać. Dlaczego więc kiedy przychodzi co do czego, okazuje się, że wcale tak nie jest? Nie dość, że na wykonanie transkrypcji nagrania trzeba poświęcić odpowiednią ilość czasu, aby mieć pewność, że jest wykonana rzetelnie, to jeszcze bywa tak, że znaczna część tego czasu nie polega na przepisywaniu tego, co się usłyszało, a przeszukiwaniu czeluści Internetu i weryfikowaniu treści. Ponadto transkrypcje nagrań można podzielić na kilka rodzajów. Podstawową formą jest transkrypcja dosłowna, idealnie odzwierciedlająca treść nagrania. Pojawiają się tutaj wszystkie powtórzenia, zająknięcia, przejęzyczenia, wtrącenia typu „yhm” i tym podobne. Możliwe jest również przygotowanie transkrypcji edytowalnej, która eliminuje powyższe detale. Niejednokrotnie mamy także do czynienia z dokładnym zapisem wszelkich zachowań niewerbalnych. To wszystko uzależnione jest od indywidualnych potrzeb klienta i ma wpływ na przebieg pracy nad wykonaniem transkrypcji nagrania.

Przyjemnie

Wszystko zależy od tematu i długości nagrania. Bywa, że temat jest naprawdę pasjonujący i transkrybent wciągnie się tak, że praca wykonuje się sama. Niekiedy jest jednak tak, że temat jest wyjątkowo trudny, brutalny czy drastyczny, bądź też po prostu mało interesujący. Wówczas praca nad takim nagraniem bywa naprawdę ciężka i do przyjemnych zdecydowanie nie należy. Szczególnie męczące potrafią być wielogodzinne nagrania, które czasami dla ułatwienia sobie pracy powinno się wykonywać ciągiem. Szczególnie jeśli mamy do czynienia ze zleceniem, w którym należy przyporządkować wypowiedzi do osób, a te nie zamierzają się przedstawiać i przez wiele godzin musimy skoncentrować się wyjątkowo mocno na tym, aby identyfikować odpowiednio osoby na podstawie samych głosów. Pół biedy, jeśli w takim nagraniu występuje jedna, dwie lub trzy osoby. A co, jeśli jest ich znacznie więcej?

Jest wiele mitów na temat świadczenia usług transkrypcji nagrań. Warto się czasami zastanowić, czy to aby na pewno szybka, łatwa i przyjemna praca, którą może wykonywać każdy. Niemniej jednak nie da się ukryć, że dla profesjonalnych transkrybentów jest to zajęcie, które przynosi wiele satysfakcji. Daje także możliwość rozwoju i ciągłego uczenia się czegoś nowego. W końcu nigdy nie wiadomo, z jakim tematem przyjdzie się nam zmierzyć.