Opowiadałam wam już wcześniej o zaletach pracy freelancera. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie jest to istna sielanka i raj na ziemi. Dlatego dzisiaj chcę wam pokazać, jakie wady ma praca w domu. Zanim podejmiecie decyzję o przejściu na freelancing, warto przeanalizować wszystkie zalety i wady pod własnym kątem. Zaczynajmy więc.
1. Stale myślisz o pracy
Praca etatowca ma to do siebie, że po 8 godzinach wychodzisz z pracy, nie odbierasz telefonu służbowego ani maili i wyłączasz myślenie na ten temat. To takie łatwe. Jako freelancer, szybko odkryjesz, że to nie jest takie proste. Twoje miejsce pracy najczęściej jest we własnym domu, stale myślisz o klientach i zleceniach, niezależnie od tego, czy gotujesz obiad, bierzesz prysznic, czy spacerujesz z psem. Taka już dola freelancera.
2. Awans freelancera? Niemożliwy!
Będąc freelancerem, sam sobie jesteś szefem i to są właśnie wyżyny piramidy zawodowej, na jakie możesz się wspiąć. Jeśli zaczynasz karierę freelancera bez działalności gospodarczej, pracując na umowę o dzieło, to masz jeszcze szanse na pewnego rodzaju awans w postaci zostania właścicielem własnej firmy po pewnym czasie. Natomiast jeżeli od razu działasz w oparciu o własną działalność, to nie ma już szans na żaden awans.
3. Zapomnij o płatnym urlopie
To chyba największa bolączka freelancerów. Jako etatowiec, na pewno pozytywnie kojarzy Ci się myśl o urlopie. Wypoczywasz i jeszcze Ci za to płacą. Będąc freelancerem, możesz oczywiście wziąć urlop, ale nikt Ci za to nie zapłaci. Dużo korzystniejsze z punktu widzenia finansowego jest połączenie urlopu wypoczynkowego z realizacją zleceń. Da się to zrobić bez większych wyrzeczeń, ale trzeba się dobrze zorganizować.
4. Odpowiedzialność
W pracy etatowej niejednokrotnie pracuje się jako zespół i ponosi się odpowiedzialność zespołową. Freelancer sam jest odpowiedzialny za wszystko, czego się podejmie i jak to wykona. Jeśli zawali jakiś termin albo zrealizuje zlecenie w nieodpowiedni sposób, to nie będzie nikogo, na kogo będzie można zrzucić te przykre konsekwencje. To Ty się podejmujesz, Ty realizujesz i Ty pilnujesz terminów.
5. Burza mózgów
Nigdy nie byłam zwolennikiem burzy mózgów. Po prostu nie lubię takiej formy wymyślania pomysłów. Ale jako freelancer wiem, że czasami brakuje kogoś, z kim można podzielić się swoimi wątpliwościami czy chwilowymi problemami z zebraniem myśli. Czasem możliwość przedyskutowania z kimś danego zagadnienia może być bardzo przydatna.
Praca freelancera ma swoje wady, nie jest to droga zawodowa usłana samymi różami. Rzadko kiedy jest tak pięknie. W następnej i ostatniej części tego tekstu opowiem wam jeszcze o kilku wadach freelancingu. Dzięki temu będziecie mieć szansę na dogłębne przeanalizowanie, czy to jest odpowiednia forma pracy dla was.